
Goszczenie pokonkursowej wystawy haftu kaszubskiego z Lini na stałe wpisało się już w kalendarz imprez kulturalnych, jakie odbywają się w Żukowie w okresie wakacyjnym. Sam konkurs odbył się w czerwcu i była to jego XXIII edycja. Wzięli w niej udział hafciarze nie tylko z Pomorza, ale także np. z Warszawy.
Na żukowskiej wystawie mamy okazję zobaczyć najpiękniejsze z ponad 400 nadesłanych do konkursu prac. 201 autorów własnoręcznie wyhaftowało m.in. obrusy, bieżniki, poduszki czy czepki kaszubskie. Prace przygotowano zgodnie z kanonami kaszubskich szkół haftu, których mamy siedem: borowiackiej, puckiej, słupskiej, tucholskiej, wejherowskiej, wdzydzkiej i żukowskiej. W tym roku możemy zobaczyć również obrusy wyhaftowane pięknym wzorem czepcowym.
W uroczystym otwarciu wystawy wzięli udział m. in. opiekun wystawy Edmund Szymikowski, włodarze gminy Żukowo, przedstawiciele ZKP, sołtysi oraz żukowskie hafciarki: Wanda Dzierzgowska, Małgorzata Gruba, Maria Płotka, Bernadeta Reglińska, towarzyszyło im młode pokolenie: Martyna Płotka i Antonina Gruba.
- Jest to niezwykle miłe kiedy się słyszy, że prace żukowskich hafciarek i hafciarzy doceniane są podczas różnych spotkań. Dla Żukowa pełną nobilitacją jest to, że haft kaszubski szkoły żukowskiej jest tak bardzo zauważony na terenie kraju i jest wpisany na krajową listę dziedzictwa kulturowego niematerialnego. Najważniejsze jednak jest to że są osoby, które chcą przekazywać tę wiedzę młodym pokoleniom i niezmiernie cieszy, że młode pokolenie chce przejąć i kultywować tę tradycję - mówił podczas otwarcia wystawy burmistrz Wojciech Kankowski.
Jak przyznaje sam organizator konkursu Edmund Szymikowski zainteresowanie konkursem wzrasta i pod ocenę jury nadsyłane jest coraz więcej prac. Podczas rozstrzygnięcia konkursu można było zobaczyć wszystkie dzieła i ogrom pracy dorobku kulturalnego.
- Ta wystawa w roku jubileuszu 100-lecia Odzyskania Niepodległości wpisuje się bardzo mocno w patriotyzm lokalny. Dłonie pań i serca, które przetrwały te najtrudniejsze czasy okresu międzywojennego, wojennego czy powojennego. To wszystko mogłoby zaginąć gdyby zabrakło ludzi bardzo silnie związanych z regionem, z tym miejscem i z kultywowaniem tradycji, za co bardzo serdecznie dziękuję - spuentował Jan Trofimowicz.
Czasowa wystawa haftu kaszubskiego w ubiegłym roku gościła w Ansbach w Bawarii, zaś w październiku tego roku będzie ją można podziwiać również w Sejmie.
W Żukowie natomiast można ją zwiedzać codziennie w godz. 10 - 18 w Centrum Zarządzania Kryzysowego w Żukowie (ul. Kościerska 2A) do 2 września. Opiekunkami wystawy są żukowskie hafciarki: Maria Płotka, Małgorzata Gruba i Bernadeta Reglińska. Wstęp wolny.
nadesłane/OKiS Żukowo